" Tak jak róża ma swój koniec, tak samo miłość ma swój koniec", tyle że nie moja. lecz niestety jego tak. Nie potrafie sobie wyobrazić jak będziemy dalej żyć , ale już bez siebie. Tracąc go dzień po dniu nie dopuszczałam do siebie myśli że strace go na zawsze, całkowicie. Myślałam że to to nie będzie możliwe i prawdopodobnie, że za mocno się kochamy, aby zaprzepaścić to co między nami było. Wyobrażenie stało się realne. Myśl że nie zamienie z nim już ani jednego słowa jest zajebiście przerażająca. Tracąc go , straciłam duża cząstkę siebie... nie odnajde już jej.
Po 11 miesiącach spędzonych przy Twoim boku moge jasno i konsekwetnie powiedzieć TO CIEBIE NAJBARDZIEJ KOCHAŁAM!!!!
Kocham Cie
Nie zapomne żadnego momentu, pocałunku.